Połączone siły policji z Rumunii, Francji i Unii Europejskiej doprowadziły do zatrzymania sieci cyberprzestępców, którzy wskutek wielu ataków wykorzystujących różne techniki skradli ponad 2 miliony euro.
Wspomniani policjanci, wsparci przez European Cybercrime Centre (tzw. C3, część Europolu) sprawdziło 177 adresów. Przesłuchano 115 osób, a 65 zatrzymano. Celem obławy byli hackerzy odpowiedzialni za wiele ataków, które na przestrzeni lat sumowały się do zawrotnych sum.
Hackerzy korzystali ze zróżnicowanych technik, od ataków na internetowe systemy bankowe, przez wykorzystywanie inżynierii społecznej, aż po skanowanie kart płatniczych (przez tzw. skimming). Przestępstw dopuszczano się zarówno w pełni zdalnie, bez ingerencji w sprzęt komputerowy, jak i przez zaawansowany malware (szkodliwe oprogramowanie zainstalowane na komputerze ofiary).
Jednak kradzież pieniędzy, których suma przekraczała 2 miliony euro (czyli biorąc pod uwagę dzisiejszy kurs euro, około 8 mln 300 tys. złotych), to nie wszystko. Hackerzy mieli również zaangażowani w pranie brudnych pieniędzy i przemyt narkotyków. Z racji, że większość cyberprzestępstw rumuńskich złodziei miało miejsce w sieci, kradzieże dotyczą całej Europy. W tym momencie nie wiadomo nic o karach grożących hackerom. Zapewne zostaną one upublicznione po postawieniu zarzutów.