Walutą, która obecnie wśród Polaków wzbudza największe emocje jest bez wątpienia frank szwajcarski. Kilkanaście lat temu to właśnie w tej walucie decydowaliśmy się zaciągać gigantyczne kredyty na budowę domu czy zakup mieszkania. Frank był bowiem wówczas walutą bardzo tanią, w efekcie czego kredyt taki wyjątkowo się opłacał. Z czasem jednak kurs uległ drastycznym zmianom – cena franka poszybowała ostro w górę, fundując wiele problemów finansowych. W kwietniu bieżącego roku frank ponownie zaskoczył. Tym razem pozytywnie, bo jego kurs delikatnie się zmniejszył.
Od kiedy kurs zmieniał się na korzyść konsumentów?
Osoby mające kredyt we frankach szwajcarskich mogły patrzeć nieco pozytywniej w przyszłość od końca 2016 roku. To bowiem wówczas kurs franka szwajcarskiego zaczął się powoli obniżać. Przez długi czas nie schodził jednak poniżej 4 złotych, co nadal było stawką naprawdę bardzo wysoką. W kwietniu kurs franka był jednak najtańszy od przeszło trzech lat. Trzeba było zapłacić za niego mniej niż 3,48zł, co z pewnością wywołało uśmiech na twarzach niejednego frankowicza.
Jak kurs franka wyglądał na przestrzeni lat?
Tak niski kurs franka szwajcarskiego był ostatnio pod koniec 2014 roku. Była to jednak istna cisza przed burzą, bo zaledwie miesiąc później kurs zaczął szybować drastycznie w górę, wpędzając niejedną osobę w poważne kłopoty finansowe. To wówczas Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował się na uwolnienie kursu franka względem europejskiej waluty, czyli euro. Na rynku zapanowała wówczas prawdziwa panika, czego konsekwencją było wyraźne umocnienie się kursu franka.
Jak tłumaczono osłabienie franka w kwietniu?
Eksperci wypowiadający się na temat osłabienia kursu franka podkreślali, że jest to efekt wydarzeń o charakterze międzynarodowym. Jednocześnie zwracano uwagę, że zjawisko miało charakter dość nietypowy. Dotychczas nagłe, niespodziewane wydarzenia mogące wpływać na poziom ryzyka sprawiały, że szwajcarska waluta wyraźnie się umacniała. Tym razem jednak reakcją na wprowadzenie przez Stany Zjednoczone Ameryki Północnej licznych sankcji było wyraźnie osłabienie franka. Z pewnością zadziwiło to ekonomistów i finansistów nie tylko w Polsce.
Jak próbowano wyjaśniać niecodzienną reakcję na rynkach finansowych?
Specjaliści zgodnie twierdzili, że był to efekt wycofywania przez Rosjan pieniędzy, które ulokowali na kontach banków szwajcarskich. Masowo zaczęli wymieniać franki na inne waluty, co dodatkowo nakręciło jeszcze bardziej spadek kursu. Gwałtowna sprzedaż franków sprawiło, że jego wartość zaczęła szybko maleć. Do tego zwracano również uwagę na umocnienie złotówki.
Szansa dla frankowiczów
Sytuacja z kwietnia była korzystna, ale eksperci przestrzegali przed nieprzemyślanym przewalutowaniem kredytu zaciągniętego we frankach szwajcarskich. Decydując się na taki krok, należało się wówczas liczyć z gwałtownym wzrostem wysokości kolejnych rat. Niższy kurs zawsze pozwolił jednak odetchnąć. Obecnie kurs franka ponownie nieco poszedł w górę i wynosi około 3,65zł.