Zewsząd atakują nas wieści o wyciekach danych. Nie ma znaczenia, czy dane zostały wykradzione z chmury czy z korporacji, czy chodzi o datę urodzenia czy adres e-mail: jak wielokrotnie już podkreślaliśmy, informacja jest dziś bardzo cennym towarem. Dlatego warto omówić program, który powinien znać każdy internauta.
Zmiana haseł to dziś za mało. Nie wystarczy zmieniać słów chroniących dostępu do skrzynki e-mail, właściwie najlepiej, by w ogóle nie były to słowa. Słownikowe wyrazy to pierwsze, co zostanie sprawdzone przy próbie łamania hasła. Dlatego tak ważnym dla użytkowników komputera są menedżery haseł. Ten mały, często darmowy program, umożliwia generowanie i przechowywanie zaszyfrowanych wszystkich naszych haseł w jednym pliku – również zresztą chronionym hasłem.
Po uruchomieniu takiego pliku wybieramy dane hasło (które przedstawione jest w formie ‚gwiazdek’), klikamy nań dwukrotnie, by skopiować je do środka (pozostaje ono tam tylko przesz 15 sekund) i wklejamy w odpowiednie pole na stronie internetowej. Najbezpieczniejsze hasła korzystają z liter, cyfr i znaków specjalnych i – jak wspomniano wcześniej – nie powinny one stanowić wyrazów, a raczej niezrozumiały ciąg znaków.
Kto choć raz założył folder o nazwie ‚SNisjiSJ89723%*&^%’ wie co co chodzi. Ułatwi to generator haseł – dzięki niemy nie musimy go pamiętać ani nawet widzieć. Wystarczy je wygenerować i zapisać w naszym pliku. Program umożliwia tworzenie folderów i grup haseł, dzięki czemu mamy wygodny dostęp do danych logowania do social media (facebook, twitter, google plus), paru adresów e-mail oraz np. stron związanych z finansami (strona logowania banku, kantoru online, e-sklepu). Dobrym programem tego typu jest KeePass. Szczególnie gorąco warto go polecić osobom, które używają jednego hasła do kilku czy nawet kilkunastu kont.