Kolekcjonerstwo jako hobby nie zna granic. Zbierać można wszystko: znaczki, pieniądze, owady… handel online znalazł również sposób na zaspokojenie popytu wywołanego nową modą: w internecie sprzedaje się „kolekcjonerskie” dowody osobiste.

Jak przyznało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, proceder może nie być nielegalny. Wszystko z powodu luki w prawie, które nie przewiduje zakazu wykonywania kopii dowodu osobistego. Dokument ten nie jest chroniony prawem autorskim, zatem może być kopiowany, o ile nie jest w następstwie tego procederu użyty do potwierdzania tożsamości.

Po co komukolwiek „kolekcjonerski” dowód? Być może dla żartu, być może rzeczywiście gdzieś jest amator fałszywych dokumentów stwierdzających tożsamość, których chciałby wejść w posiadanie polskiego dowodu osobistego, wystawionego na Elżbietę II. Może jednak też chodzić o posłużenie się fałszywym dowodem w celu skorzystania z jednej z tak popularnych ofert „na dowód”: kredytu, zakupu ratalnego, lub innego zobowiązania, z którego tłumaczyć będzie musiał się pechowiec z drugiego końca Polski.

W ubiegłym roku całkiem głośno było o kilku takich przypadkach. Na incydent zazwyczaj składały się: kradzież lub znalezienie cudzego dowodu osobistego, niedbałość pracownika sklepu lub firmy pożyczkowej przy weryfikacji tożsamości i wielkie zdziwienie delikwenta, który musiał tłumaczyć się z zobowiązań podjętych przez złodzieja lub nieuczciwego znalazcę.

Z tego samego powodu dowód tożsamości nigdy nie powinien być zostawiany w zastaw (częsta praktyka np. w różnego rodzaju wypożyczalniach sprzętu). Policja wskazuje, że mimo braku w prawie regulacji kopiowania dowodów osobistych, opisy wspomnianych aukcji i ofert w internecie jednoznacznie wskazuje na świadomość wytwórcy falsyfikatu, iż zostanie on wykorzystany bezprawnie. To natomiast kwalifikuje się jako przestępstwo.

Dowód osobisty pozwala również na otwarcie jednego lub kilku kont bankowych, rozliczanych w rodzimej obcej walucie. Te z kolei, założone na dane niefigurujące w żadnych rejestrach, mogą służyć do prania pieniędzy lub innych zabronionych finansowych operacji (niezgłoszona sprzedaż waluty na szerszą skalę). Specjaliści wskazują, że polskie prawo jest tak skonstruowane, że kategorycznie zabrania posługiwania się cudzym lub fałszywym dowodem tożsamości, jednocześnie „przymykając oko” na ich wytwarzanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.