Każdy chce, by wakacje były przede wszystkim czasem pozbawiony stresu. Jednak aby nie denerwować się później, należy podjąć odpowiednie kroki teraz. Tyczy się to też – a może i przede wszystkim – finansów. Dlatego też przedstawiamy mały wakacyjny poradnik, prezentujący, jak bezpiecznie i oszczędnie obchodzić się z finansami i nie tylko.
1. Kiedy wejdziesz między wrony…
Zawsze zaopatruj się w walutę rozliczeniową kraju, do którego się wybierasz. Kwestią drugiej wagi jest fakt, że w Turcji zapłatę przyjmuje się zarówno w lirach, jak i w euro i czasami w dolarach. Naszą podstawowym środkiem rozliczeniowym będzie lira, choć w wymienionym wyżej przykładzie warto też wziąć ze sobą trochę euro – targowe kursy wymiany walut lira/euro mogą zaowocować mniej lub bardziej korzystną ceną w zależności od pieniądza. Do tego waluty obce zawsze są na celowniku kieszonkowców.
2. Karta czy gotówka? Karta i gotówka!
Wiele miejsca poświęca się zagadnieniu, w jakiej formie przewozić z sobą pieniądze. Oczywiście bardziej praktyczna jest karta i to na niej powinna znajdować się większość naszego wakacyjnego budżetu Bardzo ważną rzeczą jest jednak posiadanie gotówki. Zabezpieczy to nas na różnego rodzaju sytuacje, jak awarie, brak bankomatu w okolicy, etc. Jadąc za granicę warto skorzystać z opcji portfela walutowego. Jego funkcjonalność można przejrzeć tutaj: http://portfelwalutowy.pl/
3. Bezpieczeństwo bez paranoi
Większość poradników dla turystów poleca trzymanie portfeli w specjalnych, zapinanych saszetkach. Jeśli komuś to służy i czuje się z tym bezpieczniej – OK. Ale w większości przypadków wysyła to dwie wiadomości 1) jesteśmy turystami 2) pieniądze, karty i ważne dokumenty trzymamy właśnie tam. Oczywiście należy być ostrożnym, ale wypada się zastanowić, czy w tym przypadku nie będzie to oznaczać naturalnego zachowania.
4. Nie noś wszystkiego
Częstym błędem jest każdorazowe pakowanie wszystkich cennych rzeczy (kamera, aparat, czasami laptop) i pieniędzy i trzymanie ich przy sobie podczas wyjścia. Spowodowane jest to obawą pozostawienia ich w hotelu. Ostrożności nigdy za wiele – naturalnie nie należy zostawiać cennych przedmiotów na widoku. Jednak jeśli będziemy za każdym razem targać ze sobą cenny ekwipunek, oznacza to też, że wystarczy jeden atak, by pozbawić nas wszystkiego.
5. Kup miejscową kartę telefoniczną…
Pozwoli to na wykonywanie tanich miejscowych połączeń. Nawet takie drobiazgi, jak telefon do hotelu, po taksówkę lub do lekarza potrafią odcisnąć mocny ślad na rachunku. Dlatego warto wziąć awaryjny telefon bez simlocka (każdy chyba taki posiada) i zakupić na miejscu kartę pre-paid.
6. …i zanotuj ważne numery
W przypadku wyjazdów zagranicznych – obowiązkowo numer polskiego konsulatu. Najlepiej zapisać też numer hotelu, miejscowego lekarza, namiary na taksówkę lub bardziej trywialne rzeczy, jak pizzerię czy basen. Wszystko to zaoszczędzi nam nerwów, czasu i pieniędzy.
7. Nie bój się liczyć
Często w pośpiechu rezygnujemy z poznania dokładnej ceny produktu. O ile w przypadku pamiątek czy podobnych, jednorazowych wydatków jest to jeszcze do wybaczenia, to dokonywanie zakupów bez refleksji: ile to w zasadzie kosztuje, może być ryzykowne. Czasami nie chcemy wyjść na osoby liczące się z każdym groszem i machamy ręką na nieścisłości lub boimy się dopytać. To właśnie tam ucieka spora część wakacyjnych oszczędności.
„Wiele miejsca poświęca się miejsca zagadnieniu, w jakiej formie przewozić z sobą pieniądze.” Coś tu chyba nie gra ;)